Rano zero stopni i niestety pada deszcz. Nie ratrakujemy. Czekamy na świeży śnieg i mróz.
Śnieg znika, największe straty na trasach położonych najniżej i tych z naturalną, czyli nierówną nawierzchnią. Nie ma już mowy o bieganiu na nartach na Czarnym Kamieniu czy wokół Koziego Grzbietu.
Broni się Samolot i Dolny Dukt z trasą na kopalnię. I te dwie trasy możemy Wam dziś polecić.
Zdjęcie sprzed paru dni Mirosława Rzechuły.